29.11.2022, 13:35
Od kilku dni w pasie tuż przy granicy z Białorusią wszedł w życie stan wyjątkowy, którym ogarnięto aż sto osiemdziesiąt trzy miejscowości, więc część rejonów województwa lubelskiego a także podlaskiego. Wprowadzony został na trzydzieści dni na mocy rozporządzenia prezydenta wniesionego na deklaracje rządu. Gabinet premiera uzasadnił zapoczątkowanie stanu wyjątkowego wydarzeniami na granicy z Białorusią oraz działaniami dyktaturami Aleksandra Łukaszenki, prowadzącego "hybrydową wojnę", w której przesiedleńcy są wykorzystywani. W oparciu o zdanie rządu polskiego migranci są przywożeni na granice przez służby reżimu białoruskiego. Znajduje się pośród nich grupa, która od już kilku tygodni koczuje na Podlasiu w Usnarzu Górnym.
W dodatku rząd wskazywał również na zbliżające się wojskowe manewry Zapad-2021, w ramach których blisko z Polską ćwiczyć będzie około 200tys. żołnierzy białoruskich i rosyjskich. Na podstawie konstytucji, stan wyjątkowy można wprowadzić, gdy w sytuacjach istotnych niebezpieczeństw środki konstytucyjne są niewystarczające. Tymczasem orzeczenie prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego może uchylić Sejm, a więc już dziś zajmuje się sprawą.
Do działaczy politycznych opozycji zwrócił się też szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, koordynator specjalnych służb Mariusz Kamiński, który informował o szczegółach zagrożenia niezależności naszego kraju a także integralności granic naszego kraju. Oznajmił również, że białoruskie państwo nadzorowane na dzień dzisiejszy przez dyktaturę Łukaszenki, uskutecznia ogromną międzynarodową operację turystyki migracyjnej. Oprócz tego podkreślił, że białoruski reżim uruchomił całkiem niedawno połączenia z Libanem. Z kolei Tomasz Siemoniak, poseł Koalicji Obywatelskiej podał do ogólnej wiadomości, że w imieniu klubu KO składa wniosek o uchylenie decyzji prezydenta odnoszącej się do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Zauważył, iż w argumentacji rozporządzenia nie ma mowy o tym, że aktualne zagrożenie nie może być anulowane przy wykorzystaniu już istniejących środków. Koniec końców Sejm w głosowaniu nie uchylił rozporządzenia prezydenta o naniesieniu stanu wyjątkowego obok granicy z Białorusią.
Brak komentarzy